Tag: podróż

Gorąca Kuba

Gorąca Kuba

Nie mogę pozwolić, żeby taki wspaniały niesamowity wyjazd nie pozostawił śladu na tym blogu. Minęło już 2 miesiące odkąd wróciłam,  więc nie będą to wrażenia na gorąco. Warto tam pojechać, choć jest tam drogo (ceny porównywalne do USA). Dla Polaków szczególnie  ciekawe wrażenia, bo rzeczy, które tam widzimy, a wydają się nieprawdopodobne, jeszcze nie tak … Czytaj dalej Gorąca Kuba

Odessa – lazurowe wybrzeże wschodu?

Odessa – lazurowe wybrzeże wschodu?

Już dawno chciałam zobaczyć tę wspaniałą południową metropolię zwaną Petersburgiem południa, i jego okolicę zwaną lazurowym wybrzeżem wschodu. Zafascynowana Pancernikiem Potiomkinem, najbardziej legendarnym przedwojennym filmem w historii kina, nie mogłam sie doczekać żeby skonfrontować wyobrażenie z rzeczywistością. Najbardziej kultowa scena filmu odegrana na słynnych schodach Potiomkina, wryła mi się w pamięci wiele lat temu. Odtworzył … Czytaj dalej Odessa – lazurowe wybrzeże wschodu?

Mołdawia – kraina winem płynąca

Mołdawia – kraina winem płynąca

Mołdawia to najmniej odwiedzany kraj w Europie. Nawet Ukraińcy unikają odwiedzin i traktują swoich południowo - zachodnich sąsiadów z pogardą. Przyznam nie jest to super atrakcyjny kraj, ale ma swój dziewiczy klimat. W obrębie swoich niewielkich granic w wyniku wojny domowej w latach 90 oddzieliła się republika. Republika Naddniestrza choć granice ma, wizy ma, łapówki … Czytaj dalej Mołdawia – kraina winem płynąca

Ukraina za jeden uśmiech cz.2 – Lwów

Ukraina za jeden uśmiech cz.2 – Lwów

Nie mogę wręcz uwierzyć, że dopiero teraz, po 36 latach swojego życia, dotarłam do Lwowa. Pochodząc z płd. Lubelszczyzny miałam tam przecież tyle samo kilometrów co do Warszawy i Krakowa. Kiedyś miałam nawet zaplanowany wyjazd samochodem, ale zniechęciliśmy się problemami na granicy. Tym razem problemów nie było, ale czekało się długo. W całej tej naszej … Czytaj dalej Ukraina za jeden uśmiech cz.2 – Lwów

Wspinaczka na Sri Lance

Ja ciagle na Sri Lance. Po kilku dniach tułaczki po kraju wracamy do Mirissy. Stwierdziliśmy razem ze wszystkimi napotkanych backpackersami, że jest to najlepsza tutejsza plaża, więc na niej zakończymy nasz pobyt. Planujemy znowu skorzystać z nocnego autobusu, zwanego przez nas teleporterem. Zamykamy oczy wieczorem, otwieramy rano i już jesteśmy w innym miejscu, nie marnując … Czytaj dalej Wspinaczka na Sri Lance

Życie surfera

Opuszczamy piękną, opaloną, zrelaksowaną, trochę pijaną i surfującą plażę Mirissa. Wyjeżdżamy kilka godzin przed planem, bo zostałyśmy wyrzucone z hotelu. Wieczorem poszłyśmy zapłacić za pokój, żeby z rana wyruszyć bez problemów i dowiedziałyśmy się, że mamy zapłacić wiecej niż było uzgodnione. Ponieważ była z nami Kanadyjka, która ewidentne przyzwyczajona jest do innych standardów obsługi klienta, … Czytaj dalej Życie surfera